Ich złamane życie

 Witajcie w nowym tygodniu. Pogoda weekendowa sprzyjała czytaniu więc mam dla Was kolejną recenzję. Kolejny debiut u mnie zagościł.


Ich złamane życie - Nicole Baart

Premiera 29.06.2022r.

Wydawnictwo Feeria


Rodzeństwo w dzieciństwie się kłóci i rywalizuje. Momentami jedno drugie ma chęć udusić gołymi rękami. W sytuacjach kryzysowych gotowi są za sobą wskoczyć w ogień. Niezależnie od tego, czy utrzymujemy ze sobą kontakt, czy nie – brat i siostra są częścią nas. Rodzeństwo jest po to, żebyśmy się nauczyli dzielić, żebyśmy mogli uniezależnić się od rodziców. Dzięki rodzeństwu szybko wybijamy sobie z głowy, że jesteśmy najważniejsi na świecie, że wszystko nam się należy. Rodzeństwo daje nam lekcję dzielenia się tym, co dla nas najważniejsze – czyli miłością i troską rodziców. Kiedy pojawia się brat czy siostra, to starsze dziecko nagle odkrywa, że inne dziecko staje się dla rodziców tak samo ważne, a nawet czasami ważniejsze. Ma trudniej niż to młodsze, które nie urodziło się jedynakiem, bo musi ustąpić z tronu. Trudniej nie znaczy gorzej.

Nora i Quinn to dwie dorosłe siostry, które nigdy nie były sobie bliskie. Rzadko się odwiedzają, jedyny kontakt, jaki ze sobą mają to telefony i sms-y. Nagle jak gdyby nigdy nic Nora przysyła Quinn zdawkowego sms-a:
"Mam coś dla ciebie". Quinn od razu zapala się czerwona lampka-ciekawe co Nora wykombinowała albo w co się wpakowała?

"Taki wpływ miała na nią Nora. Nie były sobie bliskie już od lat. W sumie to nigdy. Mimo to wystarczyło jedno słowo jej siostry i Quinn od razu była gotowa jechać".

Dziewczyny wspólnie ustalają, gdzie się spotkają i docierają na miejsce. Nora ma tylko małą prośbę, a mianowicie chce, aby jej siostra zajęła się małą dziewczynką. Ma ją ukryć przed światem i nikomu o niej nie mówić. Zagadkowa prośba szokuje Quinn. Nora znika, a jej siostra zostaje z problemem. Okazuje się, że prawdziwe kłopoty dopiero się zaczną...

Bogata rodzina i perfekcyjna pani domu dbająca o idealny wizerunek. Na tej wspaniałej fasadzie pojawia się rysa. Na światło dzienne wychodzi tajemnica dotycząca rodziny. Pytanie tylko, czy połączy, czy podzieli trzy kobiety?

"A panie Sanford były zawzięte i zdeterminowane, nieustępliwe i nieustraszone. To taki typ kobiet, który nigdy się nie poddawał. Który wiedział, że to, co najpiękniejsze, jest potłuczone, rozbite. I pośród wszystkich tych rozbitych rzeczy odnajdowały siłę".

"Ich złamane życie" to debiut. Autorka napisała historię na podstawie własnych doświadczeń. Stworzyła opowieść o dziewczynce szukającej domu i o kobiecie, stającej się matką w kruchy, ale piękny sposób. Ciekawie ukazane więzy rodzinne, dylematy, z jakimi trzeba się zmierzyć, by chronić tych, których się kocha.

Polecam!

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Feeria. 


Udanego tygodnia Wam życzę 😉


Komentarze

  1. Aśka potrafisz kusić swoimi recenzjami i skusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem kto kogo bardziej kusi Halinko😉😊

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Lepsza siostra

Koniec jest początkiem

Bestseller