Zły pasterz
Zły pasterz - Michał Wierzba
Premiera 27.07.2022r.
Wydawnictwo Muza
Nowy miesiąc mamy i debiuty czytamy. Tak właśnie rozpoczął się dla mnie sierpień. Nie ukrywam miałam troszeczkę obaw gdy w moje ręce trafiło opasłe tomiszcze i na dodatek debiut. To jest zawsze wielka niewiadoma. Egzemplarze recenzenckie czytam od deski do deski nawet jeżeli nie przypadną mi do gustu. Co innego książki z moich prywatnych zbiorów nie ta to inna."Zapomniał, że tajemnice bywają kuszące."
Dzisiaj zabieram Was na miejsce wykopalisk archeologicznych. Ludwikowo to tutaj studenci Wydziału Archeologii Uniwersytetu Poznańskiego dokonują zaskakującego odkrycia. Justyn natrafia na ogromny ludzki szkielet. Jest to unikat na skalę całego kraju. Razem z Kasią próbują dowiedzieć się czegoś więcej na temat olbrzyma. W tym samym czasie po zagranicznych wojażach Jan Bogucki wraca do rodzinnej miejscowości. Postanawia zapomnieć o dziewczynie, którą kochał. Najpierw jednak planuje odwiedzić swoją siostrę. Na miejscu dowiaduje się, że Kasia i jej kolega Justyn z dnia na dzień zniknęli. Studenci wysnuwają różne teorie na temat tej pary. Poszukiwania na szeroką skalę przynoszą rezultaty. Okazuje się, że za zaginięciem młodych ludzi stoi rozwiązana kiedyś sekta. Powiecie, ale jak to w XXI wieku sekta? Trochę Was zaskoczę, bo czytając książki sporo informacji na temat tego co czytam sprawdzam w internecie i tak tutaj postanowiłam poczytać o sektach w Polsce. I wiecie, co jest ich u nas ponad 300. Ale przejdźmy do meritum. Janek ma, nie lada zagwozdkę próbuje poskładać brakujące elementy układanki. Sektą interesuje się również emerytowany policjant Horst Miller. Dla niego to sprawa osobista i szansa na zrehabilitowanie się.
"Może przebaczenie jest lepsze... Ale łatwiej się przebacza, wiedząc, że sprawiedliwości stało się zadość. Wiem, że chcesz zemsty, podobnie jak ja."
Czy Janek pomści siostrę i wreszcie wyjdzie na prostą?
Nie zamierzam Wam więcej zdradzać z fabuły tej książki. Kapitalny debiut Pana Michała pochłania czytelnika bez reszty. Niech Was nie odstrasza objętość tej książki. Opisy owszem są, jedni twierdzą, że za dużo. Wg mnie jest ich w sam raz.
"Zły pasterz" to wielowątkowa powieść kryminalna. Te wątki z czasem się łączą i wszystko wskakuje na swoje miejsce. Odkrycia archeologiczne sami przyznajcie temat rewelka. Do tego dochodzi sekta, pradawne wierzenia, przemoc w rodzinie, rytualne morderstwa. Autor w ciekawy sposób wykreował postaci. Pomysł na książkę pierwszorzędny. Gotowy scenariusz na film. Najbardziej dziwi fakt, że XXI wiek mamy i nadal pojawiają się zagubione duszyczki gotowe uwierzyć w herezje głoszone przez ludzi opętanych i obiecujących gruszki na wierzbie. No ale cóż życie... Naiwnych nie brakuje.
Panie Michale gratuluję debiutu i czekam na kolejne Pana książki.
Polecam!
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Komentarze
Prześlij komentarz