Weź to serce
Dzień dobry😊😉
Dzisiaj mam dla Was recenzję premierową😊
Weź to serce - Iwona Żytkowiak
Premiera 7.02.2023r.
Wydawnictwo Replika
Iwona Małgorzata Żytkowiak
Piękne, minimalistyczne okładki i interesujące opisy książek to jest to, co na pierwszy rzut oka przyciąga uwagę czytelnika. Tak akurat jest w moim przypadku. Przede wszystkim stawiam na opis książki, jeżeli mi się podoba, to wybieram daną książkę. A jak jest u Was? Czym się kierujecie, wybierając kolejną książkę do czytania?
Nikt nie jest kowalem swojego losu, ale większość ludzi tego nie rozumie. Ludzie lubią okłamywać się, że mają na coś wpływ i że sami decydują. Od zarania dziejów są równi i równiejsi, biedni i bogaci, a także Ci pośrodku. Jedni potrafią dorobić się majątku od podstaw, bo mają możliwości i talent, inni talentu nie mają i być może ograniczone możliwości, jeszcze inni dostają wszystko w prezencie, bo urodzili się w bogatej rodzinie, a jeszcze inni zdobywają majątek poprzez przestępstwo, lub układy. W życiu nie wszystko można kupić za pieniądze. Zdrowie i życie są bezcenne.
"Ktoś musi umrzeć, by ktoś mógł żyć".
Pani Iwona Żytkowiak w swojej najnowszej powieści przedstawia nam losy małżeństw, par. Jedni z nich żyją w luksusie, inni w biedzie. Jedni się kochają, inni zdradzają. Losy tych przypadkowych ludzi się krzyżują. Obcy sobie ludzie spotykają się ze sobą na życiowych zakrętach. Opowiedziane przez nich historie nie zawsze są jak z bajki. Jak to w życiu czasami dziwnie się układa. Wydaje nam się, że jesteśmy niezależni. Przecież mamy pieniądze, prestiż, stanowisko, willę. Czego więcej nam do szczęścia potrzeba? Okazuje się, że wystarczy choroba i człowiek może wszystko stracić. Od śmierci nie można się wykupić. A jeżeli umrzemy, żadne z dóbr materialnych ze sobą nie zabierzemy.
"Weź to serce" dzisiejsza premiera Pani Iwony Żytkowiak to książka, po której spodziewałam się czegoś więcej. Opis na okładce sugerował zupełnie co innego. Liczyłam na emocje, na wielkie wow. No cóż, ilość postaci w tej książce przeraża. Nie wiem, czy było ich dwadzieścia, czy trzydzieści. W pewnym momencie przestałam liczyć. Gdyby nie notatki, to pewnie bym się pogubiła, kto jest kim. Pomysł na fabułę świetny, ale czegoś ewidentnie zabrakło. Zbyt dużo postaci wprowadziło tutaj chaos. Główny wątek zszedł na dalszy plan. Zakończenie na plus.
Takie jest moje zdanie, Wy możecie mieć inne. Wiadomo ile ludzi tyle opinii. Przeczytajcie i oceńcie sami.
Po przeczytaniu tej książki zastanowicie, się czy warto zostać dawcą organów. Pamiętajcie każda osoba dorosła podpisująca oświadczenie woli, wyrażając zgodę na pobranie po śmierci swoich tkanek i narządów do przeszczepienia daje dowód świadomej chęci ratowania życia i przywracania zdrowia chorym ludziom.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Replika.
Piękna i rzetelna recenzja. szkoda, że Ci książka nie przypadła do gustu, aż się boję po nią sięgać, bo pewnie będę takie same odczucia jak Ty.
OdpowiedzUsuń