Wiosna cudów
Witajcie 😉😊
Recenzja
Wiosna cudów - Magdalena Kordel
Cykl: Przystań śpiących wiatrów ( tom 1 )
Wydawnictwo WAB
Premiera 12.04.2023r.
Dom to nie tylko wystrój, ale przede wszystkim atmosfera tworzona przez mieszkańców. Oba te czynniki powinny ze sobą harmonijnie współistnieć. Dom to nie tylko cztery ściany i cegły. Dom to miejsce, gdzie zaczynają się miłość, nadzieja i marzenia. Stare domy mają duszę.
Sagi i cykle to specjalność Pani Magdaleny Kordel. Czytałam poprzedni cykl autorki: Tajemnice i byłam nim zachwycona. Z utęsknieniem czekam na ostatnią część. Jak tylko dowiedziałam się o nowej książce Pani Magdaleny "Wiosna cudów", postanowiłam po nią sięgnąć. Wiosna sama w sobie jest magiczna, wszystko budzi się do życia i również cuda się zdarzają.
"Cuda jednak mają to do siebie, że nie potrzebują ani poklasku, ani innego aplauzu. Wystarczy im to, że cichutko i niepostrzeżenie zmieniają świat, sprawiając, że pomięte ludzkie dusze pod ich wpływem się prostują i znów zaczynają z nadzieją patrzeć w przyszłość".
Stella od zawsze traktowała budynki jak żywe stworzenia, wyczuwała ich emocje i nastroje. Według niej każdy dom miał swój niepowtarzalny charakter. Opuszczone domy dzieliła na obojętne, niechętne i tęskniące. Dzięki swojej intuicji postanowiła wspólnie ze swoją przyjaciółką Aldoną otworzyć hotel. Interes kwitł, dziewczyny włożyły w niego serce i pieniądze. Niestety wszystko, co dobre szybko się kończy i Stella została z kredytem i bez pracy. Przyjaciółka wykorzystała jej naiwność i ją oszukała. Stella to osoba bardzo lubiana i jak będzie trzeba, to mieszkańcy Kotkowa staną za nią murem. Prym w tej małej miejscowości wiodą siostry Kazimierczakówne, prowadzą lokalną piekarnię i zawsze mają informacje z pierwszej ręki. Do Kotkowa przyjeżdża dwóch podejrzanych typów i plotkom na ich temat nie ma końca. Czy coś łączy tych obcych ze Stellą?
"Widać na każdego w pewnym momencie czeka jego własna wiosna cudów".
"Wiosna cudów" to kolejna powieść Pani Magdaleny, która skradła moje serce. Pani Magdalena nie byłaby sobą gdyby i w tej książce nie stworzyła miłej starszej pani z sercem na dłoni. Kogo? Tego nie mogę Wam zdradzić. Historia z życia wzięta pokazuje, jak w chwilach kryzysowych możemy liczyć na rodzinę. To właśnie w rodzinie tkwi największa siła. Gdy wszyscy inni się odwrócą, pozostają nam tylko najbliżsi i to oni są naszym motorem napędowym. Piękna historia, która urzeka stylem, opisami domów z duszą. Ja jestem zachwycona i czekam na ciąg dalszy.
Polecam!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu WAB.
Komentarze
Prześlij komentarz