Dom pod szczęśliwą gwiazdą

Witajcie😉😀

Recenzja

Dom pod szczęśliwą gwiazdą - Ewa Formella - strona autorska 
Wydawnictwo Replika
Premiera 19.09.2023r.

Rzadko mi się zdarza sięgać po książkę, którą dopiero co dostarczył mi listonosz lub kurier. Kilka dni temu listonosz przyniósł mi najnowszą książkę Pani Ewy Formelli "Dom pod szczęśliwą gwiazdą" i tak jakoś wyszło, że od razu zaczęłam ją czytać. Książka tak mnie wciągnęła, że przeczytałam ją w niespełna trzy godziny. A to już o czymś świadczy.

 Dlaczego tak jest, że ci, którzy chcieliby mieć dziecko, nie mogą, a ci, którzy mają, o nie dbają?

 "... są chwile, o których człowiek czasami chciałby zapomnieć. Zamknąć pewną kartę swojego życia i otworzyć nową". 

Ewelina i Piotr Betlińscy wychowują córkę Lenę. Częstym gościem w ich domu staje się Edzio rówieśnik Leny. Dopóki żyła babcia Edka to ona sprawowała nad nim pieczę. Po jej śmierci chłopiec trafił do swojej matki, która nie licząc tego, że go urodziła, to tak naprawdę z macierzyństwem ma niewiele wspólnego. Uzależniona kobieta prowadzi rozrywkowy tryb życia, a przez jej dom przewijają się tabuny mężczyzn. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla kilkuletniego chłopca?

"... jak bardzo życie jest niesprawiedliwe, że pozwala takim małym dzieciom doświadczać w tak krótkim czasie tyle smutku i strat".

Edek bardzo dobrze czuje się w rodzinie Betlińskich, nawet babcia Lenki Halina go lubi. Ewelina i Piotr postanawiają zaadoptować chłopca. Na horyzoncie pojawia się Jan, dawna miłość Halinki i teraz dopiero robi się ciekawie. Okazuje się, że ten starszy pan, który już nie miał nadziei na miłość, dostanie w pakiecie coś jeszcze.

Czytałam tę książkę i moje serce rozpadało się na milion kawałków. To jest po prostu niepojęte, czego w swoim krótkim życiu musiał doświadczyć Edek. Ta historia jest do bólu prawdziwa. Takie rzeczy dzieją się wokół nas. Nawet jeżeli nie znamy takich historii osobiście, to wystarczy włączyć radio lub telewizor. Co tam dziecko, ważne, żeby co miesiąc zasiłki na konto wpływały. Jest wtedy za co pić, palić i urzędować. Patologia była, jest i będzie, a te wszystkie zasiłki tylko ją pogłębiają. Nie każdy nadaje się na rodzica. Posiadanie dziecka, to nie kaprys. To decyzja na całe życie. Tutaj nie ma możliwości złożenia reklamacji i oddania dziecka niczym popsutego towaru.

Pani Ewa pięknie pisze o tym, że prawdziwa miłość nie ma daty ważności. Są sytuacje, w których warto wybaczyć i dać drugą szansę. Po burzy zawsze wychodzi słońce. Trzeba mieć nadzieję, że do każdego uśmiechnie się wreszcie los.

Polecam!

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Replika.

Pozdrawiam🤗🌞

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lepsza siostra

Koniec jest początkiem

Bestseller