Rita
Witajcie😊
Recenzja
Rita Ewa Popławska - strona autorska
Wydawnictwo Pascal
Premiera 3.07.2024r.
Ewa Popławska autorka sześciu powieści o różnej tematyce to dla mnie kolejne odkrycie. Poprzednie książki Pani Ewy kojarzę, chociażby z social mediów, ale nie miałam okazji przeczytać żadnej z nich. Nabór recenzencki, który zorganizowało Wydawnictwo Pascal, umożliwił mi szansę na zaznajomienie się z najnowszą książką Pani Ewy "Rita".
"Jeśli nie możesz walczyć, odpuść. To nic złego czasem odpuścić, nawet w ważnych sprawach. Zobaczysz, jak odpuścisz, samo się pojawi".
Szesnastoletnia Rita Włodarska przeżyła wojnę i została sama na świecie. Teraz po sześciu latach wraca do rodzinnego domu w Popielewnem. Niestety podczas nieobecności prawowitych właścicieli dom trafił w ręce obcych ludzi. Państwo Potoccy okazują się dla Rity bardzo gościnni, a ich nastoletni syn Karol jest żywo zainteresowany dziewczyną, wreszcie ma towarzystwo. Rita nie wyobraża sobie zostać w tym domu z obcymi ludźmi, wyrusza do Gdańska do Jerzego. To właśnie jego adres matka przekazała jej przed śmiercią. Jerzy nie robi na niej dobrego wrażenia. Jednak w tym obcym i niebezpiecznym mieście jest skazana tylko na niego. Najważniejsze w tych trudnych czasach to dach nad głową i jedzenie. Żeby przetrwać, dziewczyna uczy się podstawowych zajęć. Przyzwyczajona do wygód sprzed wojny i służby robiącej wszystko dookoła ma problem się zaaklimatyzować w nowej rzeczywistości. Rozpoczyna pracę, nawiązuje nowe znajomości. Niespodziewanie na jej drodze staje Karol Potocki. Młodzi zakochują się w sobie. Rita cały czas myśli o domu rodzinnym, postanawia go odzyskać i to nie ważne jakim kosztem, on jej się należy i już.
"Wojna odebrała jej rodzinę, nie miała już nikogo do kochania, ale przynajmniej ten dom stanowił ostoję".
Kim tak naprawdę był Jerzy dla matki Rity? Jak Karol zachowa się wobec Rity, wiedząc o tym, że ona chce pozbawić dachu nad głową jego i jego rodzinę? Czy uczucie, które zaczyna ich łączyć, przetrwa tę próbę? Kto zostanie właścicielem majątku w Popielewnem?
Pani Ewa Popławska świetnie odwzorowała powojenny Gdańsk, który podnosi się ze zgliszcz niczym Feniks z popiołów. Czasy gdzie burżuazja musiała się nauczyć normalnego życia, skończyło się zatrudnianie służących. Chociaż wojna się skończyła, to ludzie nadal nie odzyskali spokoju. Ci, którzy w czasie wojny wpisali się na listę niemieckich obywateli polskiego pochodzenia, są nadal traktowani jak najgorsze zło.
W dążeniu do tego, na czym nam najbardziej zależy, poświęcamy zbyt wiele. W ferworze osiągnięcia celu nie myślimy trzeźwo. Owszem cel uświęca środki, ale wszędzie ważna jest rozwaga, bo zyskując jedno, możemy stracić drugie.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Komentarze
Prześlij komentarz